Nekrolog ks. Eugeniusza Kalwy

Nekrolog ks eugeniusz

Po cięzkiej chorobie odszedł ks. Eugeniusz Kałwa przyjaciel naszej parafii, częsty gość, który czuł się u nas jak w domu... Zawsze uśmiechnięty, życzliwy takim go zapamiętamy. Uczestniczył w życiu naszej parafii chociażby przez udzial w uroczystościach odpustowych czy pielgrzymkach rowerowych.

Polecamy w modlitwie Jego Duszę. Udostępniając informacje o ostaniej drodze śp. ks. Eugeniusza zachęcamy naszych parafian do modlitwy za Niego oraz do udziału w uroczystościach pogrzebowych.

Ks. Eugeniusz czb

 

Czytania na każdy dzień

Bezpłatna elektroniczna prenumerata Czytań dostępna jest pod adresem: https://mateusz.pl/czytania/prenumerata/
  • Czytania na sobotę, 12 lipca 2025

    Sobota XIV tydzień zwykły

    (Rdz 49,29-33.50,15-26)

    Jakub dał swoim synom taki rozkaz: „Gdy ja zostanę przyłączony do moich przodków, pochowajcie mnie przy moich praojcach w pieczarze, która jest na polu Efrona Chetyty, w pieczarze, która jest na polu Makpela w pobliżu Mamre w kraju Kanaun, którą kupił Abraham wraz z tym polem od Efrona Chetyty jako grób na własność do chowania swych zmarłych. Tam pochowano Abrahama i Sarę, jego żonę, tam pochowano Izaaka i jego żonę Rebekę; tam pochowałem Leę”. Pole to wraz z pieczarą zostało kupione od Chetytów. Gdy Jakub wydał te polecenia swoim synom, złożył swe nogi na łożu, wyzionął ducha i został przyłączony do swoich przodków. Bracia Józefa zdając sobie sprawę z tego, że ojciec ich nie żyje, myśleli: „Na pewno Józef będzie nas teraz prześladował i odpłaci nam za wszystkie krzywdy, które my wyrządziliśmy”. Toteż kazali powiedzieć Józefowi: „Ojciec twój dał przed śmiercią takie polecenie: "Powiedzcie Józefowi tak: Racz przebaczyć braciom twym wykroczenie i winę ich, wyrządzili ci bowiem krzywdę". Teraz przeto daruj łaskawie winę nam, którzy czcimy Boga twojego ojca!” Józef rozpłakał się, gdy mu to powtórzono. Wtedy bracia już sami poszli do Józefa i upadłszy przed nim rzekli: „Jesteśmy twoimi niewolnikami”, Lecz Józef powiedział do nich: „Nie bójcie się. Czyż ja jestem w miejsce Boga? Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj, że przeżył wielki naród.

    ...
  • Rozważanie na sobotę, 12 lipca 2025

    Niech nas traktują jak Boga!

    Powszechną reakcją na doznaną niesprawiedliwość jest złość: „Jak on może posądzać mnie o takie rzeczy?” lub „Jak ona może tak mi odpłacać za dobro, które jej wyświadczyłem?”. Tymczasem Bóg sam osobiście doświadczył już takich rzeczy na sobie, sam stając się ofiarą wielkiej niesprawiedliwości. Ale na nikogo się nie rozzłościł. Skoro Boga tak źle potraktowano, dlaczego ja mam być traktowany lepiej? Czym niby sobie zasłużyłem na lepsze traktowanie?

    Może warto pokusić się na tego rodzaju realizm. I przestać dziwić się, a tym bardziej złościć, że ktoś traktuje nas źle bez żadnego powodu. W naszym czynieniu dobra nie powinniśmy liczyć na jakąkolwiek nagrodę. Raczej przyjmijmy zasadę, że na tym świecie każde dobro na ogół będzie ukarane. Gdyby było inaczej, nigdy nie nauczylibyśmy się Miłości.

    o. Mieczysław Łusiak SJ

  • Książka dnia, 12 lipca 2025

    Leon XIV. Biografia ilustrowana

    https://kmt.pl/pozycja.asp?ksid=62606&tytul=leon-xiv-biografia-ilustrowana

    Miał być matematykiem, a został - papieżem. Uczęszczał do szkół katolickich, zdobywał wiedzę teologiczną, by ostatecznie skończyć studia ścisłe. Wówczas, w 1977 r., wstąpił do zakonu augustianów i tak rozpoczęła się jego duszpasterska droga od Chicago, Środkowego Zachodu (USA), poprzez Rzym, Peru, ponownie USA i Rzym, potem znów Peru, aż po tron Piotrowy w Watykanie